Poznaj właściwości soku z malin

Maliny urzekają nas swoim aromatem i kuszą pięknym wyglądem owoców. Chętnie uprawiamy je w ogródkach, a gdy na spacerze w lesie napotkamy krzak malin, z ochotą zajadamy się drobnymi jasnoczerwonymi owocnikami. Krzewy te słyną z dobroczynnych właściwości zdrowotnych, zarówno pochodzących z owoców, jak i liści. Maliny leśne pomimo mniejszych owoców od ogrodowych są bardziej aromatyczne, chociaż zaistniała już na rynku odmiana ogrodowa, która dorównuje im smakiem i zapachem.

Sok z malin na każdą porę roku

W okresie letnim dojrzewają maliny zarówno te ogrodowe, jak i leśne. Warto pozyskać wówczas sok z malin, który przyda nam się o każdej porze roku. Może on posłużyć jako środek leczniczy lub dodatek do podniesienia smaku potrawy (zupy, deseru, kompotu, herbaty itp.).

Jeśli dbamy o linię, nie musimy się obawiać soku z malin, gdyż kcal ma niewiele, chyba że sok przesłodzimy. Poza tym nie używamy go całymi litrami, tylko zaledwie łyżeczkę lub dwie, więc sok z malin kcal ma ich niegroźną ilość. Inaczej będzie, jeżeli wypijemy całą szklankę soku z malin kcal byśmy dostarczyli w liczbie 475, czyli równowartość 8 kromek chleba. Nie zaleca się soku z malin diabetykom.

Sok z malin właściwości lecznicze

Owoce maliny mają:

• działanie przeciwgorączkowe;
• napotne.

Stosujemy sok z malin w różnych stanach gorączkowych, przeziębieniach, grypie, anginie.

Ze względu na smakowe właściwości soku z malin, w farmaceutyce dodawany on jest do gorzkich lekarstw w celu poprawy ich smaku.

Dlaczego warto uprawiać maliny we własnym ogrodzie?

Skoro znamy właściwości soku z malin, powinniśmy posadzić kilka krzaków malin u siebie w ogrodzie, by wyprodukować własny sok. Wówczas będziemy mieć pewność, iż nie zawiera on szkodliwych dodatków. Będziemy też świadomi, jaka ilość cukru została naprawdę dodana.

Poza tym, przy własnej uprawie malin możemy wykorzystywać owoce, nie tylko do leczniczego soku, ale także spożywać je na surowo, by dostarczyć organizmowi występujących w nich witamin i minerałów oraz kwasów, a liśćmi z malin z powodzeniem zastąpimy zwykłą herbatę.

Liście maliny też robią coś dobrego dla nas: działają ściągająco (zewnętrznie np. przy wypryskach), tonizująco i moczopędnie, a więc odtruwająco.

Jak sadzić maliny by dobrze nam owocowały?

Zanim zabierzemy się za sadzenie malin, musimy kupić zdrowe sadzonki, bez oznak chorób. Wybierając sadzonki, upewnijmy się, czy dana odmiana owocuje na pędach dwuletnich, czy tegorocznych. Wiedząc o tym, będziemy mieć jasność co do przycinania odpowiednich pędów. Maliny mają też różne owoce. Jedne są duże, inne drobne. Mogą również różnić się kolorem dojrzałego owocu, który nie zawsze jest czerwono malinowy. Malina o nazwie Jantar ma np. owoce koloru żółtego i pomarańczowego. Natomiast Rubus i Bristol- czarne.

Najwygodniej sadzić sadzonki malin nabyte w donicach, z rozwiniętym systemem korzeniowym. Aby zasadzić maliny w ziemi, musimy wykopać głębszy i szerszy dołek, niż zrobilibyśmy go pod sadzonkę bez gleby. Zarówno do jednego rodzaju, jak i do drugiego przygotowujemy mieszankę ziemi wraz z odżywką. Po wsadzeniu sadzonki, ubijamy wokoło ziemię i podlewamy.

Wiosną możemy przygotować sznurkową podpórkę dla młodych pędów. To wbite w ziemię 4 paliki w rogach zagonka, do których przywiązujemy poziomo sznurek. W ten sposób pędy nie będą się przechylać i będzie zachowany na naszej działce ład.

Kiedy należy sadzić maliny?

Maliny można sadzić na wiosnę oraz jesienią. Posadzone jesienią wydadzą owoce dopiero w przyszłym roku. Sadzonki wkopane wiosną, wydadzą pierwsze owoce jeszcze w tym samym roku od zasadzenia. Musimy im uszykować stanowisko słoneczne i osłonięte od wiatru, czyli np. przy płocie, ścianie budynku, żywopłocie itp. Podłoże musi być żyzne, warto więc dać pod sadzonkę obornik.

Dobrze jest przekopać ziemię na całym zagonku przeznaczonym dla malin. Wzruszona ziemie dotleni się i spulchni. Prawidłowa uprawa malin będzie wówczas, gdy do powyższych wskazówek równomiernie rozłożymy sadzonki, w możliwie odpowiednich odstępach 40/120 cm. Maliny nie potrzebują zbyt głębokiego sadzenia. Jeżeli sadzimy je z otwartym korzeniem, staramy się posadzić roślinę na wysokość 3 widocznych pąków.

Autor tekstu:
Beata Goździk – autorka książki Bierz plecak i lecimy
(wyd. Psychoskok, Konin 2018).
Zwolenniczka własnych upraw.

Źródła:

• Działkowiec, czerwiec 2019 str. 36-37,
• Działkowiec, lipiec’97 str.22-23.